Wydała ponad 90 książek. te najsłynniejsze to „Śmierć na Nilu”, „Morderstwo w Orient Expressie”, czy „Zabójstwo Rogera Ackroyda”. Sztuka „Pułapka na myszy”, której premiera odbyła się w Londynie w 1952 roku, jest nadal wystawiana – 18 listopada 2012 roku przedstawienie odbyło się po raz 25000. W „Księdze Guinessa” figuruje jako autorka najlepiej sprzedających się powieści. W rodzinnej Wielkiej Brytanii sprzedała ich ponad miliard, drugie tyle wydano za granicą, podobno w 103 językach.
Agatha Christie uważała, że w pisaniu najważniejsze jest rzemiosło. Najlepsze pomysły przychodziły jej do głowy w czasie zmywania naczyń, choć nie była wcale przykładną housewife. Z pierwszym mężem się rozstała. Drugi był od niej młodszy o 14 lat. Max Mallowan, którego poślubiła w 1930 roku, był archeologiem. Christie towarzyszyła mu w czasie wypraw naukowych, czego efektem były książki rozgrywające się na Bliskim Wschodzie.
Jej najsłynniejszym bohaterem jest detektyw Herkules Poirot. Z lekka ekscentryczny Belg osiadły w Londynie pobił na głowę popularnością samego Sherlocka Holmesa, stając się elementem popkultury wykraczającym poza książki, w których się pojawił. Pisarka pod koniec życia była już zmęczona swoim detektywem, jednak długo odmawiała, by go uśmiercić (choć książkę, w której to uczyniła, „Kurtyna. Ostatnia sprawa Herkulesa Poirot” napisała jeszcze w czasie II wojny światowej). Była też panna Marple, stateczna, ale dociekliwa starsza pani.
Królowa Agatha Christie
Wyglądała jak panna Marple, postać, którą sama stworzyła. Ale pod wizerunkiem nobliwej damy skrywała niepokorną duszę. Dziś mija 125 lat od dnia, w którym urodziła się Agatha Christie.
Christie budowała swoje kryminały według określonego schematu. Zawsze najpierw było morderstwo, zazwyczaj popełnione w jakimś odizolowanym otoczeniu – w pociągu, w domu albo na statku, potem pojawiało się kilku podejrzanych, którzy obowiązkowo skrywali mroczne sekrety, by na koniec detektyw dochodził do zaskakującego wniosku, siłą intelektu wysupłując spośród podejrzanych prawdziwego zabójcę. Przy czym detektyw nigdy się nie zmieniał. Herkules Poirot zawsze miał te same przywary i w ten sam sposób się zachowywał. Nie przeżywał wewnętrznych rozterek i konfliktów, w chaos świata zaburzonego morderstwem wprowadzał z powrotem ład i porządek. Brzmi prosto, prawda? Ale nikt nie pisał tak szaradziarskich kryminałów, jak ONA.
Pisarka przeszła do historii jako autorka powieści detektywistycznych. Ale miała też w dorobku romanse. Podpisywała je Mary Westmacott.
Jako nastolatka wysłała swoje opowiadania do gazety. Odpowiedział jej poeta i prozaik Eden Phillpotts. Napisał: „Niektóre z rzeczy są pierwszorzędne. Powinnaś się trzymać wesołego, naturalnego dialogu. Postaraj się wyeliminować całe to moralizowanie, nie ma nic nudniejszego przy czytaniu (…). Nie bądź nonszalanckim narratorem. Twoi bohaterowie mogą mieć tę wadę – ty nie”. Warto pamiętać tę radę.


