Wakacyjne wyprawy – Baltic Sail

         Parada organizowana w zakończenie Baltic Sail od dawna była na mojej prywatnej liście rzeczy do zrobienia zanim zniknę z tego świata (słyszeliście o bucket list? jeśli nie, to polecam zacząć od obejrzenia filmu pod takim właśnie tytułem, w polskim tłumaczeniu Choć goni nas czas). Choć mnie także czas zazwyczaj goni, dopada i nie pozwala na to, na co ja sama chciałabym sobie pozwolić, tym razem się udało! Wyprawa na paradę Baltic Sail doszła do skutku, czego dowodem fotografie i fantastyczne wspomnienia, które po niej pozostały. 
Pamiętam czasy, gdy na Motławie niewiele się działo. Życie toczyło się właściwie tylko na jednym  brzegu, bo Wyspa Spichrzów straszyła malowniczymi co prawda, ale jednak ruinami (można je zobaczyć w drugim odcinku Stawki większej niż życie – Hotel Excelsior, „w zeszłym roku o tej porze padał deszcz – deszcz ze śniegiem”, pamiętacie ;). Teraz, gdy Motława żyje, gdy wpływają na nią, jak przed wiekami, wspaniałe żaglowce, moje gdańskie serce bardzo się cieszy. 

Żaglowce najpiękniej wyglądają oczywiście na morzu pod pełnymi żaglami. Na Motławie postawienie żagli jest niemożliwe, ale jednostki, które wzięły udział w paradzie, i tak wyglądały wspaniale. Niektóre, jak Kapitan Borchardt, cumując, ledwie mieściły się między brzegami rzeki. 

    Żeglarka ze mnie żadna, choć żeglowania uczyłam się pod okiem prawdziwego wilka morskiego, czyli mojego Taty. To nasze żeglowanie po kaszubskich jeziorach nazywaliśmy żeglowaniem szuwarowym. Gdybym była chłopakiem, pewnie poszłabym w ślady Taty. Ale urodziłam się jako dziewczynka, a Tata uważał, że to nie jest zawód dla kobiet (bo długe miesiące z dala od domu, bo ciężko), więc z córki wilka morskiego zamieniłam się w szczura lądowego. Ale dziś, gdy patrzę na żaglowce (Tata zaczynał na Darze Pomorza), zawsze o Nim myślę. 

3 komentarze

  1. Czy w tym roku rowniez byly przeprawy na Westerplatte i mini rejsy po Motlawie? Najbardziej efektowne sa zawsze bitwy Morskie :-). Wrazenia niesamowite. Mam nadzieje, ze w tym roku rowniez czesc ladowa odbywala sie na Olowiance jak rok temu. Pozdrawiam serdecznie niedoszlego wilka morskiego :-).

  2. Były, były też rejsy żaglowcami po zatoce. Na bitwę w Twierdzy Wisłoujście nie zdążyłam, ale może w przyszłym roku 😉 Było fantastycznie!

  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *