Sąd Ostateczny Hansa Memlinga i Museum Selfie Day

Podobno dziś dzień robienia sobie selfie w muzeum. No, cóż. Lepsze robienie selfie, by pokazać światu, że się było, się widziało, niż dawne wydrapywanie w tynku tu byłem… Ja jednak nie o tym, a przy okazji tego. Jeszcze tylko do końca stycznia można bowiem oglądać w Muzeum Narodowym w Gdańsku tryptyk Hansa Memlinga „Sąd Ostateczny”. …

Historia jednej piosenki… Zitti e buoni

„Naprawdę wierzę w to, że mogę zrobić ten skok. Nawet jeśli droga wiedzie pod górę. Już się do tego przygotowuję” – śpiewa Damiano David w piosence, która przyniosła włoskiej grupie Måneskin międzynarodowy rozgłos. W czerwcu Włosi wystąpili w amfiteatrze w Sopocie, rozgrzali publiczność i jak to zwykle w ich przypadku podzielili ją na tych, którzy byli …

Gdzie znalazłam natchnienie

        Premiera książki „Fałszywa nuta” już za tydzień. Nerwów, jak zawsze, sporo. Tymczasem jednak kilka zdjęć z miejsc, które zainspirowały moją historię. Ta, co prawda, zaczęła się w Sopocie, ale potem znacznie się rozrosła, prowadząc mnie do Lubeki i Stambułu. Jednak to nie miejsca są najważniejsze. Ważny jest klawesyn…        …

KORA

– To była piękna kobieta, która żyła w pięknym świecie – usłyszałam przed chwilą wspomnienie Milo Kutisa. Wspomnienie o Korze, bo to Ona dziś przede wszystkim jest w mojej głowie. Z Milo Kurtisem i Markiem Jackowskim w połowie lat 70. założyła zespół, który szybko zamienił się w Maanam. Nie będę pisać ani o dokonaniach Kory …

Akcja – Reaktywacja

      Porzuciłam blog wiele miesięcy temu, ale nie z premedytacją,  nie w sposób przemyślany, a całkowicie przypadkiem, dla mnie samej nieoczekiwanie. Po prostu życie, które nagle nabrało rozpędu, porwało mnie tak, że czasem brakło mi tchu, a często czasu, by nabrać do siebie dystansu i zamienić w słowa wszystko to, co działo się …

Christmas is all around

         Za oknem wiosna, przesilenie zimowe za nami, zatem będzie już tylko lepiej. Choinki ubrane, Święta tuż tuż. Aparat fotograficzny ponownie uruchomiony, a zatem zaglądamy za świątecznie kulisy.          Mierna ze mnie kucharka, na szczęście w kuchni rządzi dziś Królowa Wypieków, Pierogów i Mięs, czyli moja kochana Mama.   …

Refleksyjnie w Gdyni

     Stojąc przy główkach gdyńskiego portu, myślałam o tych wszystkich momentach, gdy mijał je mój Tata. O wyjściach w morze i powrotach, gdy jechałyśmy z mamą, by spotkać się z nim po dwóch, trzech czy sześciu miesiąciach rozłąki. Myślałam o swoim dzieciństwie, o smrodzie portowych smarów, które tak dobrze pamiętam, o pięknie morza i …