„Naprawdę wierzę w to, że mogę zrobić ten skok. Nawet jeśli droga wiedzie pod górę. Już się do tego przygotowuję” – śpiewa Damiano David w piosence, która przyniosła włoskiej grupie Måneskin międzynarodowy rozgłos. W czerwcu Włosi wystąpili w amfiteatrze w Sopocie, rozgrzali publiczność i
jak to zwykle w ich przypadku podzielili ją na tych, którzy byli
zachwyceni i tych, którzy byli oburzeni. Grupa Måneskin jeszcze
kilka miesięcy temu nie była znana poza granicami swojej ojczyzny.
Cztery lata temu muzycy zajęli drugie miejsce w programie XFactor, potem nagrali płytę, a na początku tego roku wystąpili na
festiwalu w San Remo. I wygrali. Tradycją jest, że zwycięzca z San
Remo reprezentuje Włochy na konkursie Eurowizji, więc Måneskin pojechał do Rotterdamu, I znowu wygrał, zdobywając ponad 500 punktów. A
potem wybuchła prawdziwa Maneskinomania, która wydaje się być
bardziej związana z tym, jacy są muzycy tworzący zespół niż to,
co grają. Ale na tym chyba zwykle polega zjawisko, które można
określić jako coś daleko wykraczającego poza modę czy
popularność. Måneskin mogą wydawać się kontrowersyjni, choć to, jak prezentują się na scenie, wcale nie jest nowe, otwarcie czerpią bowiem
z przeszłości, z glamrocka lat 70, czy z lat 80, gdy męskie
makijaże na scenie nie były niczym niezwykłym. Måneskin mają też
przesłanie, które trafia do ludzi na całym świecie, mówią o
tym, że wszyscy mają prawo być tymi, kim się w głębi duszy
czują. I właśnie o tym śpiewają w piosence, która przyniosła
im światowy rozgłos i festiwalowe zwycięstwa. Zitti e buoni, czyli
cisi i dobrzy, uprzejmi. To słowa, które podobno powtarzał jeden z
nauczycieli w szkole, w której się uczyli. A było to całkiem
niedawno, bo muzycy Måneskin są naprawdę bardzo młodzi – najstarszy jest wokalista, urodzony w styczniu 1999 roku. Muzycy śpiewają o tym, że nie chcą być cisi i grzeczni. „Tu brakuje mi powietrza, jestem od
nich inny – śpiewa Damiano David. – Ludzie gadają,
ale nie wiedzą o czym mówią. Jeśli odnajdziesz znaczenie czasu,
powrócisz ze swojego zapomnienia i żaden wiatr cię nie zatrzyma”